Alua Boccaccio

Ubicazione molto buona, possibilità di fare passeggiate non solo nella spiaggia ma anche nello stagno che che si trova vicinissimo al hotel. La camera, moderna e nuova, un poco più di spazio per i vestiti e scarpe non sarebbe male. Il buffet abbastanza variato. Il personale molto amabile e premuroso. L’ animazione per tutti e per tutti i gusti.

Le camere sono senza privacy. C'è un gabinetto dietro una porta semi trasparente + una doccia aperta con uno specchio di fronte. Non posso farmi la doccia con altra gente in camera. Il personale nel cocktail bar é scorbutico. La qualità é SCARSA. SCARSISSIMA. NON VALE I SOLDI CHE CHIEDE. Esperienza pessima. Non ci riverrò. Il mare é bello ma il posto é pessimo. Ascensori non funzionanti correttamente

Dal primo momento ci hanno trattato come dei re, i dipendenti sono magnifici! Cibo normale e vario. C'è stata animazione tutto il giorno, i bambini si sono divertiti moltissimo e hanno vinto tanti premi. Speriamo di tornare presto!!!

Cama 🛏️ King dice,mega grande, habitación grande para los estándares normales de una habitación, restaurante enorme,y a 100 metros de la paradisíaca playa de Alcudia la única pera, ésto es a mi gusto el menú era un poco escaso ,4 primeros y 4 segundos pero buenos y parrilla,no pasas hambre

Hotel alua sol boccaccio muí bueno abitacion limpia y grande,personal recepción, comedor,y bar muí amable,ubicación buena,excursiones buena,animación con Davide actividades todos el día,animación excelente, volveremos.

Dia estupendo in aula boccaccio, comida buena,agitación buena,cómoda , y limpia, personal bar y recepcion, ubicación buena, animación con davide todos el dia, activitades de animación muí buena.todos excelente

Pomocny i miły personel to główny atut tego hotelu. Od pracowników recepcji, pokojowe, osoby pracujące w restauracji przy obsłudze stolików po barmanów. Wszyscy mili, przyjaźni i uśmiechnięci. Bar na plaży bardzo fajny pomysł, drinki w barach dobre. Ogólne wrażenie pozytywne patrząc na sam hotel i jego otoczenie. Z drugiej strony są dość małe i ciasne pokoje z tańczącymi łózkami, ale choć widok z 5 pietra był ładny na zatokę. I wisienka na torcie kuchnia hotelowe. Hotel 4 gwiazdkowy nie powinien serwować takiej kuchni. Najlepsze były śniadania bo mimo, że codziennie to samo to były najmniej zepsute przez pracujących tam kucharzy. Lunch i dinner to był jakiś dramat w kilku aktach! Nie wiem czy kucharze byli świeżo po szkole czy dopiero się uczyli sztuki gotowania ale tak niedobrej kuchni już dawno nie próbowałam. Połączenie szkolnej stołówki z szpitalna i domem dla osób starszych tak można by w przybliżeniu określić poziom jedzenia jakie jest serwowane. Nic nie było doprawione, lazania to była jakaś dziwna zapieczona masa, sos bolognese przypominał kolorem i struktura rozgotowany karton, zupa gorsza niż z puszki ze sklepu. Najgorsze jednak było poł surowe mięso czy ryby jakie kucharze serwowali na live cooking. W restauracji było gorąco jak w saunie bo działały 3 grille, gdzie serwowano niedopieczone mięso czy ryby. Po otrzymaniu kilka razy pół surowej piesi z kurczaka czy ryby całkowicie zrezygnowałam z tego jedzenia. Ratowały mnie gotowane warzywa, frytki i jakiekolwiek mięso wcześniej upieczone w piecu, choć i tu czekała mnie niemiła niespodzianka kiedy omal nie połamałam zębów na wieprzowych kościach w gulaszu. Kości były pocięte na małe kawałki i wymieszane z mięsem i warzywami. Idealne danie żeby złamać ząb lub się udławić. Spędziłam w hotelu 17 dni i obserwowałam jak z dnia na dzień posiłki są coraz gorszej jakości. Jedynie w środy była w miarę dobra kolacja kiedy była serwowana kuchnia hiszpańsko meksykańska oraz w weekendy kiedy przyjeżdżali nowi goście. Nawet mało wybredni Anglicy mieli problem z wyborem co jeść i krążyli z pustymi talerzami wokół bufetu ratując się frytkami z keczupem i pizza. Prócz tej "wykwintnej" kuchni w oczy rzucało się tez nastawienie samych kucharzy. Jeśli czegoś zabrakło na bufecie trzeba było się upominać o doniesienie, sami kucharze mieli miny jakby tam pracowali za kare i z wielka laska opuszczali kuchnie i wychodzili do restauracji. Mieszali łyżkami w daniach wyłożonych na bufecie, przerzucali nieświeża sałatę w misach czy mieszali stare pomidory z nowymi ( tak okropnej jakości pomidorów to nigdy nie widziałam) i wyglądało to jakby mieszali w korytach dla swin. Wątpię, ze kucharze czy personel hotelowy jadł to samo co goście. Tylko animatorzy przychodzili na posiłki i jedli kanapki, frytki lub pizze. Byłam wcześniej w kilku hotelach w Alcudii nawet w takim molochu jak Club Mac ale tak obrzydliwej kuchni jak w Boccaccio nie spotkałam nigdzie!

Ciao a tutti, Stiamo soggiornando dal 13 agosto in questo hotel. Posizione , ideale , a 200 mt ha una postazione sulla spiaggia mentre la prima spiaggia è a una 50na di metri. Camere un po piccole con un arredamento minimal. Bagni completi ma privi di privacy, chi condivide la camera condivide anche i bisogni fisiologici, negativissimo. Un solo ascensore per 250 camere ,attese estremamente lunghe. E caduto il controsoffitti davanti agli ascensori per fortuna senza danni alle persone. Cibo ,poco pesce spesso ripetitivo e oca cura dei particolari. Con all in ti chiedono di pagare l'espresso e le arachidi. Drink insapori decisamente sotto le aspettative. Se hai spirito di sopportazione e adattamento è il posto ideale ,se posso suggerire scegliete i BLAU decisamente 4 stelle vere.

HOTEL molto bello in una zona super strategica per visitare il mare e vari negozi nelle vicinanze,siamo stati l ultima settimana di luglio,camere belle e tenute sempre pulite! Per quanto riguarda il cibo, piuttosto mediocre se devo essere sincero! Animazione molto buona e mai invadente ! Nikita italiana come noi ci ha fatto sentire a casa dal primo momento ! La notte bianca ed il karaoke con lei STUPENDI! Abbiamo cantato e ballato come non mai! Grazie ed alla prossima!!