738izabellap
28 gennaio 2022
W Dworze Sieraków jedliśmy z rodziną obiad w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia i muszę napisać, że jestem bardzo rozczarowana obsługą, pobytem tam i komunikacją przed naszym przyjazdem. Po pierwsze, gdy robiłam rezerwację uzyskałam informację, że w czasie świąt będzie dostępny tylko zestaw obiadowy w cenie koło 120 złotych i tańszy zestaw wegetariański (ceny jeszcze pani z recepcji nie znała).Osoba, która nas zapraszała i szukała odpowiedniej restauracji zaakceptowała tę cenę i podjęliśmy decyzję, że skorzystamy z oferty . Przed samymi świętami, gdy zadzwoniłam do hotelu upewnić się, czy wszystko jest w porządku, okazało się, że cena zestawu mięsnego wzrosła do 180 zł (60 złotych!!!!)a ceny wegetariańskiego dalej pani nie umiała mi podać (wiedzieliśmy tylko, że wegetariański jest tańszy). Ponieważ osobie nas zapraszającej było już niezręcznie się wycofać więc nie odstąpiliśmy od planu spędzenia tam Bożego Narodzenia, ale nie czuliśmy się do końca dobrze z tym, że cena nagle wzrosła i że nikt nas o tym nie poinformował (nawet o tym nie wiedzielibyśmy, gdybym sama nie zadzwoniła do hotelu). Już na miejscu przy płaceniu rachunku okazało się, że zestaw wegetariański został policzony po 180 zł mimo ciągłych zapewnień, że będzie tańszy niż mięsny. Wydało nam się to nieuczciwe (inna była umowa) i źle to odebraliśmy. Prawdziwe problemy zaczęły się, gdy nie przechodziła transakcja płacona amerykańską kartą. Pani z recepcji kilka razy dzwoniła do polcardu. Zajęło nam to ponad 30 minut. Pracownica Polcardu wytłumaczyła, że przy amerykańskich kartach tak się czasami dzieje i że nie ma problemu tylko trzeba zeskanować rachunek i wysłać do nich razem z potwierdzeniem właściciela, że zgadza się na obciążenie karty. Pani zapewniała, że to normalna procedura i za kilka dni pieniądze przejdą na konto. Myśleliśmy ,że problem jest rozwiązany, ale wtedy zadzwonił jeszcze manager i zmusił mnie do podania numeru mojej karty, jako gwarantu bezpieczeństwa. Piszę celowo "zmusił', bo to wszystko trwało już godzinę i czuliśmy, że traktują nas, jak oszustów. Dwór Sieraków nie skorzystał z opcji, którą proponowała pani z Polcardu, tylko wybrali łatwiejszą dla nich opcję - obciążenia polskiej karty. Ponieważ ja miałam być gościem na obiedzie zakupiłam w Dworze butelke tradyyjnego alkoholu za 160 złotych w ramach rewanżu za kolację, na którą zostałam zaproszona z dziećmi. Efekt jest taki, że z powodu zlekceważenia przez pracowników Dworu Sieraków procedur, o jakich mówiła nam pani z polcardu, ja, która miałam być gościem wydałam nie tylko 180 zł na alkohol na wynos, ale jeszcze zapłaciłam ponad 700 złotych za kolację. Wszystko to wyszło od początku do końca bardzo nieelegancko. Pewnie przy zwykłych sytuacjach obsługa radzi sobie z obsługą klientów dobrze, ale klasę lokalu poznajemy po zachowaniu obsługi, gdy coś idzie niestandardowo. W takiej sytuacji jak nasza wyszedł całkowity brak profesjonalizmu, pracujących w hotelu. Zostawiliśmy tam prawie 1000 zł a wychodziliśm
Traduci